niedziela, 31 lipca 2016

Czytelnicze podsumowanie LIPCA, TBR na sierpień

Miesiąc się niestety kończy (nie wiem kiedy to zleciało) więc pora przedstawić, co udało mi się przeczytać w lipcu, oraz pokazać, jakie książki niedawno do mnie przyszły i będę się w nich zaczytywać w sierpniu. W tym miesiącu pobiłam swój rekord przeczytanych książek, bo było ich osiem.

Koniec czerwca (możliwe, że był to ostatni dzień czerwca) zaczęłam z "Zanim się pojawiłeś" Jojo Mojes, a skończyłam ją 3 lipca. Książka mi się podobała, jednak wielkiego szału nie było. Może myśle tak dlatego, że nie wylałam na niej łez, a ja zawsze płacze na tego typu książkach, ale nie byłam sama w pokoju:D Potem sięgnęłam po kontynuację "Cienia i Kości" Leigh Bardugo, czyli po "Szturm i Grom" oraz ostatni tom "Ruina i Rewolta". Uważam tą trylogię za bardzo dobrą, akcja pędzi, a szczególnie drugi tom przypadł mi do gustu. Następnie przyszedł czas na książki w formie e-booka i zaczęłam czytać "Byliśmy łgarzami" Emily Lockhart; przeczytałam ją w dzień. Jeżeli chcecie wiedzieć, co sądze o tej książcę, to niestety nic Wam nie powiem, bo sama nie wiem. Po przeczytaniu jej miałam w głowie myśl, że jest to dziwna historia. Tyle. Jedni książkę nienawidzą, a drudzą ją kochają, w każdym bądź razie dałam jej ocenę 6/10. Przyszedł czas na mój pierwszy w życiu horror. Nie mam tutaj na myśli książek Kinga, chodzi mi o "Wypowiedz jej imię" Jamesa Dawsona. Przyznaje, że bałam się czytać po nocach; gdybym to robiła, to książka wywarłaby na mnie większę wrażenie, bo w końcu kiedy jak nie w nocy czytać horrory? Ale mimo wszystko podobała mi się. I w końu przechodzimy do Eda, czyli do książki, której nie mogłam się doczekać, a i tak chwilę sobie postała na półce; mam chyba taką zasadę "najlepsze na koniec". Oczywiście "Graficzna podróż" Eda Sheerana i Phillipa Butaha bardzo mi się podobała i ciesze się, że poznałam jego muzyczną historię, bo ma świetne piosenki. Phillip też wykonał dobrą robotę jeżeli chodzi o oprawę graficzną całej biografii. Pisałam kilka słów o książce TU. Zbliżamy się do końca, czyli "Wybór" Nicholasa Sparksa. Lekka, przyjemna książka. To moje trzecie spotkanie z tym autorem i po raz trzeci udane. Myślałam, że cała historia inaczej się skończy, ja jednak zawsze jestem usatysfakcjonowana zakończeniem jakie jest w książkach, haha. I doszliśmy do samego końca, czyli do "Króla Kruków" Maggie Stiefvater. Moje zdanie na temat tej książki powinno pojawić się za jakiś czas, najpierw jednak muszę opublikować kilka zdań o "Wyborze" Sparksa. "Króla Kruków" skończyłam czytać dosłownie jakąś godzinę temu (około 15.00) i powiem Wam, że ta książka mnie nie zachwyciła; oczekiwałam o wiele więcej.


Jeżeli chodzi o to, co będę czytała w sierpniu, to na pewno zabiorę się za trzy książki, które przyszły do mnie kilka dni wcześniej. Widzicie je na zdjęciu poniżej. Są też pokazani "Złodzieje snów", czyli kontynuacja "Króla Kruków". Mimo tego, że pierwsza część nie przypadła mi do gustu, zapewne przeczytam kolejną, żeby zobaczyć, jak cała historia się potoczy i, oczywiśćie, jestem ciekawa, czy ta część będzie lepsza. Na pewno przeczytam więcej niż cztery książki, ale jeszcze nie wiem jakie. Poszukam czegoś w bibliotece lub będę czytała w formie e-booka. Ile książek przeczytaliście w lipcu? Jakie plany na sierpień?:)

14 komentarzy:

  1. Piona, też przeczytałam osiem książek! Jestem nadzwyczaj zadowolona ze swojego wyniku, bo z początku wydawało mi się, że prawie nic nie przeczytałam (ach, to życie na wiecznych wyjazdach) i gratuluję Ci tylu przeczytanych powieści! ❤️
    Niestety "Zanim się pojawiłeś" nie czytałam i nie do końca wiem, czy chcę - wiesz, od kilku miesięcy non stop słyszę o tej książce i o jej ekranizacji, wszyscy, kompletnie wszyscy się nią zachwycają, płaczą, i tak dalej, i tak dalej, a poprzeczka wzrasta... nie chcę się zawieść, a chyba i tak już domyśliłam się zakończenia po tych wszystkich recenzjach...
    O! "Grisza"! Tutaj się wypowiem. Bo czytałam pierwszy tom dosłownie kilka tygodni temu, to jedno z moich lipcowych czytadeł i... po pierwsze, Aliny nie cierpię. I Mala. Za to kocham Darklinga. No wiesz, chyba już sobie dopowiedziałaś, dlaczego tak bardzo boli mnie serce po lekturze pierwszej części i nie chcę tej trylogii kontynuować... po prostu nie mogę przeboleć tego, jak Leigh Bardugo poprowadziła wątek z Aliną i Darklingiem, widziałam ich razem, pasowaliby idealnie!
    Jeżeli chodzi o "Byliśmy łgarzami" to powiem Ci jedno - wina tego, że większość polskich czytelników raczej czuje się zawiedziona tą powieścią, leży w tłumaczeniu. Wiadomo, angielski = metafory, a w książce Lockhart jest ich akurat dużo, w tym wiele z nich ledwo daje się przetłumaczyć na nasz język, nie mówiąc o tym, że po ich przełożeniu tracą sens. Przynajmniej tak słyszałam, a po przeczytaniu fragmentu tej książki w oryginale czuję się mile zaintrygowana, także jeżeli już, to sięgnę po nią po angielsku :)
    "Wypowiedz jej imię" czytałam chyba rok temu... z tego co pamięć mnie nie myli, to nawet czytałaś moją recenzję jej. I byłam naprawdę, naprawdę zaskoczona! Niestety od tego czasu nie udało mi się sięgnąć po żadną młodzieżówkę z elementami horroru, a szkoda...
    Z "Królem kruków" może mamy podobne zdanie, a może nie. Bo nasłuchałam się o niej krocie u Klaudii z totallbooknerd7 i Alicji z aliskaczyta, a potem sięgnęłam... i nic. Naprawdę uwielbiam bohaterów, historię uważam za ciekawą, ale... coś chyba nie zagrało. Ale więcej w recenzji, która już niebawem :)
    Moje plany na sierpień? Kurczę, nie mam pojęcia... może dokończę "Wszystkie jasne miejsca" Niven, może pójdę do biblioteki, może kupię ebooka, może coś w oryginale. W tym miesiącu bardziej spontanicznie, a co będzie, to będzie!
    Pozdrawiam, kochana, świetnie napisany post ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże poproszę więcej takich komentarzy! Aż chce się czytać bo taki długi:D Właśnie widziałam jakiś czas temu twoją recenzję pierwszej części "Griszy" i widziałam, że nie bardzo przypadła Ci do gustu. Co do Darklinga, to uwierz, że też go pokochałam. Nie dało się inaczej! No ale stało się, tak jak się stało; mimo wszystko jak kiedyś będziesz miała okazję to ja z czystego serca polecam przeczytać kolejny tom:D Ooo, "Wszystkie jasne miejsca". Powiem Ci, że słyszałam o tej książce ostatnio i MUSZĘ ją przeczytać! Również pozdrawiam i dziękuję!♥

      Usuń
  2. Twoje plany czytelnicze prezentują się bardzo ciekawie. Trzy z tych powieści już za mną. "Ugly love" było ciekawą książką, ale nie zwyciężyło z przecudowną "Maybe someday" :) "Dwór cierni i róż" mnie zachwycił - podobał mi się bardziej od "Szklanego tronu". Już nie mogę się doczekać kontynuacji! "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to bardzo.... osobliwa książka ;) Jest dziwna, ma specyficzny klimat, ale mimo wszystko była świetna :D
    "Byliśmy łgarzami" mam w planie i słyszałam o niej, że jest nietypowa i ludzie różnie o niej piszą - jednym się bardzo podoba, innym nie i może właśnie dlatego jestem jej szalenie ciekawa :D
    Gratuluje wyniku i życzę Ci zaczytanego sierpnia!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam Maybe Someday i strasznie się na niej wzruszyłam. Jestem ciekawa, czy Ugly Love tak samo mi się spodoba, a może i bardziej:) Co do Dworu Cierni i Róż to słyszałam naprawdę dobre opinie - że świetny świat, świetni bohaterowie. Myślę, że najbardziej obawiam się właśnie "Osobliwych..." bo tak jak napisałaś, książka ma specyficzny klimat, i jednym się spodoba, a innym w ogóle. Ale mimo wszystko również nie mogę się jej doczekać! Dziękuję i również Ci tego życzę!

      Usuń
  3. Mnie też Zanim się pojawiłeś nie powaliło - spodziewałam się rollercoastera emocji i prawdziwych wzruszeń, tymczasem książkę czytało się przyjemnie, ale nic poza tym. Jestem nią strasznie zawiedziona, bo jestem osobą, która łatwo się wzrusza, a tutaj nic. Uwielbiam trylogie Leigh Bardugo, dlatego nie mogę się już doczekac Szóstki wron! Czytałam także Króla kruków, jednak w ogóle nie przypadł mi on do gustu, tylko się wynudziłam, o wiele bardziej podobał mi się Wyścig śmierci tej autorki.
    Gratuluję ci wyników i życzę jeszcze lepszego sierpnia!

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam ostatnio o "Szóstce wron" i naprawdę zapowiada się ciekawie. No niestety, jedni zachwycają się Królem Kruków, a inni, w tym ja, nie. Czekałam na coś co mnie poruszy, na jakieś emocje, a tu nic:/
      Dziękuję bardzo i wzajemnie!

      Usuń
  4. Ja też przeczytałam osiem książek! Uważam to za całkiem niezły wynik, bo w ostatnich miesiącach moim rekordem były cztery :D
    Również przeczytałam w tym miesiącu "Króla kruków" i uważam go za fajną, ciekawą lekturę. Z chęcią zapoznam się z kontynuacją :)
    Zaczytanego sierpnia życzę <3 /Klaudia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem jest to dobry wynik, mimo, że są osoby, które czytają dwa razy więcej (nadal nie wiem jak to możliwe), haha. Wzajemnie, pozdrawiam<3

      Usuń
  5. Też przeczytałam 8 książek :D
    http://lowczyniksiazekk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję i oby w sierpniu było jeszcze lepiej:D

      Usuń
  6. A mnie "Król kruków" bardzo się spodobał :D Gratki 8 książek! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Król Kruków mi bardzo przypadł do gustu, ale na drugiej części się trochę zawiodłam. Zanim się pojawiłeś przeczytałam i nawet się tego nie spodziewałam, że książka aż tak bardzo mi się spodoba bo to całkowicie nie moje klimaty. Reszty z tego co tu wymieniłaś nie czytałam.
    Gratuluję wyniku.
    Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do mnie :)
    http://life-ishappiness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro pierwsza Ci się podobała, a na drugiej się trochę zawiodłaś, to nie wiem czy powinnam czytać kolejną część:D Jednak myślę, że zaryzykuję. Dziękuję i na pewno wpadnę:)

      Usuń